Autor Wiadomość
katka95
PostWysłany: Śro 18:09, 04 Cze 2008    Temat postu:

Wszyscy zeszli na kolację. Radośni, nie pamiętając dawnych incydentów, śmiali się i wygłupiali. Karcia otwarła wino.
- Trzeba upamiętnić tą kolację- powiedziała.
Nikt jej nie zaprzeczał.
Cała trójka po kolacji poszła oglądać telewizor. Akurat leciała świetna komedia. Z colą i popcornem każdy mógł sobie ich wyobrazić.
Nagle do domu weszła Eliza.
- Słychać Was na końcu ulicy…-powiedziała radosnym głosem.
Wszyscy zaczęli się śmiać.
- Siadaj i opowiadaj jak było!- Powiedziała Katka
- Hmm czyżbym ja czegoś nie wiedziała?- Zdziwiła się Karcia
- Tzn. ja Cię przepraszam… Nie chciałam żeby tak wyszło… - Zaczęła tłumaczyć się Eliza, ale Katka jej przerwała.
- Eliza dostała propozycje randki, lecz nie chciała pujśc ze względu na Ciebie. W końcu ją namówiłam. I widać, że było świetnie. – Wytłumaczyła Katka
-, Ale chwilę…, z kim byłaś na randce? – Zapytała Karcia
- Z Izzym. – Odp. Eliza.
-Oo. To opowiadaj!- Krzyknęła Karcia.
- Robi się już późno. Idę do domu. Do zobaczenia dziewczyny!- Chris pożegnał się i wyszedł.
Gdy dziewczyny zostały same Eliza dalej opowiadała jak spędziła czas z Izzym.
- A więc, zabrał mnie do najdroższej restauracji w mieście. Zamówiliśmy sobie jedzenie, gadaliśmy, śmialiśmy się. Po prostu świetnie spędziliśmy czas razem. Noi… umówiliśmy się na kolejne spotkanie. – Opowiedziała Eliza.
- No to świetnie! – Powiedziała Katka.
- Brawo! Cieszę się, że Ci się układa. – Powiedziała Karcia, – Ale już jest strasznie późno. Idę się myc.
-, Co ona taka szczęśliwa?- Zapytała, Katkę Eliza, gdy Karcia już zamknęła się w łazience.
- Zakochała się.- Odp. Katka.






cdn
Eliz@
PostWysłany: Pon 21:17, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Katka bardzo obawiała sie reakcji Karci, jednak postanowiła iść na górę. Z niepokojem nacisnęła klamkę i po cichu weszła do pokoju. Zdziwiła sie tym, co ujrzała. Na kanapie siedzieli Karcia i Chris wtuleni w siebie, śmiejący się z jakiś historii, wcale nie pamiętali o niedawnym zajściu. Katka chciała niepostrzeżenie wyjść z pokoju, jednak zobaczyła ja Karcia i zagadała:
-Ooo, hej Katka, czemu się nie odzywasz? Długo tak stoisz?
-Nie, dopiero weszłam, chciałam cię przeprosić i... -odpowiedziała Katka jąkając się trochę, bo nie wiedziała co powiedzieć
-No coś ty, nie wygłupiaj się, wiesz, chyba nawet powinnam ci podziękować. Tak naprawdę wcześniej nie poznałam Chrisa, nie wiedziałam, że jest taki... fajny Wesoly - odpowiedziała z radością Karcia
-Kara, zawstydzasz mnie - wciął się Chris
-No to co, może przygotuję coś na szybko na kolację i zjemy we trójkę? - zaproponowała Katka.
-We trójkę? A gdzie Eliza? - zapytała Karcia, bo nie wiedziała o co chodzi
-Hmmm... korzysta z wolnego wieczoru - odpowiedziała Katka i zeszła do kuchni, aby zająć się przygotowaniem kolacji.
katka95
PostWysłany: Pon 20:09, 07 Kwi 2008    Temat postu:

- Co?! To jest niemożliwe! Jak on mógł jej coś takiego zrobić? Bał się?! Stanąć jej prosto w twarz i okazać swoje uczucia?! Idiota!- Krzyczy Katka.
- No ja też nie jestem za tym, żeby to było fer. Dziewczyna pewnie jest załamana na maxa. Chris do niej poszedł. A tak poza sprawą…. to…. Izzy umówił się ze mną i przyjęłam zaproszenie. Co o tym sądzisz? Wiesz, trochę mi głupio, że Kara siedzi, płacze a ja idę się bawić. Może nie pójdę? Poczekam aż będzie się lepiej czuła…- Powiedziała lekko zawstydzona sytuacją Eliza.
- No, co ty! Idź i baw się dobrze! Ja posiedzę z Karoliną, bo nie mam żadnych planów. Hmm… no chyba, że zadzwonienie do Richiego o wytłumaczenie całej sprawy. Ale to później. O której wychodzisz??
- No tak gdzieś za godzinę.
- Co ty tu jeszcze robisz?! Idź się szykować!

Katka podnosi słuchawkę i odkłada. Sytuacja powtarza się kilka razy.
- Nie mogę, nie mam odwagi – mówi w myślach.

Chris schodzi na dół. Katka szybko odwraca się.
- Cześć.
- Hej. Ja tylko po jakieś picie dla siebie i Kary.
- Ok., bierz, co chcesz.

Gdy Chris odszedł, Katka dzwoni do Richiego.
- Cześć.
- Cześć.
- I co ty sobie wyobrażasz? Że co? Skrzywdziłeś Karolinę i nawet jej nie przeprosisz? Dlaczego nie przyszedłeś wtedy na randkę jej tego powiedzieć?? Czego się bałeś??
- No właśnie… Ach! Głupio mi! Przepraszam…
- Nie przepraszaj mnie tylką Ją!
- No tak wiem, ale ja nie chcę, nie mogę, nie mam odwagi…
- Póki tego nie zrobisz nawet nie myśl o określeniu MY. Cześć.

Rozłączyła się. Richie wiedział, że to już koniec. Mógł to jeszcze naprawić. Ale nie, umiał, nie mógł.

- Noi, co? Jak wyglądam? Myślisz, że mu się spodobam?- Pyta, Eliza
- Wyglądasz ślicznie! No a teraz pędź, bo się spóźnisz. Pa. Baw się dobrze.

- Zostałam z Karcią w domu. Co ja jej powiem? Jak spojrzę jej w oczy? Przecież to przeze mnie. Ja jej wszystko zniszczyłam. Wszystkie plany, marzenia…. – Zamartwiała się Katka.
Karcia
PostWysłany: Sob 21:28, 05 Kwi 2008    Temat postu:

-Ryszard nie przyszedł.-powiedział krzyś.
-Żartujesz?!-wrzasnęla katka.-Dlaczego?
-Nie wiem. Pójdę do niej...-oznajmił Chris.
-Ty?-spytała katka.
Nic nie odpowiedział tylko poszedł do kary.
Puk, puk
-Kto tam?
-Hipopotan! [xDDD]
-Śmieszne...
-Mogę wejść?
-Ta.
Wszedł.
-No co się tak patrzysz?-spytała.
-Tak sobie.-usiadł koło niej. [romantyczny wątek xDDD żartuje]
Objął ją ramienim.
-Chris?
-Hmn?
-Jeśli nie weżmiesz tej łapy stracisz swoje klejnoty.
Na te słowa on jeszcze mocniej ją objął.
-Nie przejumuj się, wiesz tak naprawdę mi się zwierzył że się zakochał w Katce [xp] tylko później to sowbie uświadomił tuż przed randką.
-Nie mógł zadzwonić?
-Pewnie się wstydził.
-Aaaa..
-Bo wiesz ja mogę, pójść z tobą na tą randkę.-zaczerwienił się.
*
Na dole.
Robrzmiała piosenka.
-Słucham?-spytała Eliza.
-Cześć tu Izzy.
-No hej.
-Bo czy my możęmy no wiesz pójśc gdzieś razem, to znaczy na randkę.Nie,nie żadna randka...uff gadam jak debil.
-Jeśli chcesz się ze mną umówić to mogę, yyy..chcę.
-Dobra. A rysard powiedział że przeprasza karę, a bym zapomniał jutro o 19:00 mozecie przyjśc do nas na jakiś film.
-Dobra, tylko nie wiem czy Kara przyjdzie.
-Ok.
Karcia
PostWysłany: Sob 16:13, 29 Mar 2008    Temat postu:

Godz 19 00
"Zara przyjdzie"
19:05...
"Powienien już tu być"
19:30..
"To cholero gdzie jestęś!"
Jakaś dziwna postać wyłoniła się, kara miała już nadziję że to ryszard. Ten rownie urodziwy osobnik to nie ryś, tylko krzyś (Chris).
-Chris gdzie rysiek?
-Z tobą na randcę.
-Ykhem, a widzisz go gdzieś tutaj? Po co tu przylazłeś?
-Do dziewczyn.-zarumienił się.
-A może do jedenej dziewczyny?-zrobiła chytrą minę.[tak nawiasem mówiąc to ja mam być z chrisem tak, to kurde czekmu ja ide na randke z ryśkiem....]
-Zamknij się. Pilnuj swojego ryszarda.
-Nie bulwersuj się tak chłopie. Czekam od trzydziestu minut, GDZIE ON JEST!?
-Eem...czekaj...zaraz, myślę.
-Ty myślisz jakim cudem?-spytała.
-Wiesz co, już cię nie lubię!
-Straszne, normalnie się załamałam. [<parapet>]
-Idę.
-To idź.
19:50
"Yhhhh"
Usiadła na ławcę, dzwoniła do niego kilka razy i nic, żadnego smsa i telefonu.
-Po co ja tu czekam.
Poszła do domu.
-Chris weź tego banana!-krzyknęła Eliza.[bez skojarzeń xDDD]
-Nie lubisz bananów?-powiedział i znów wcisnął go do jej buzi.
-Jak małe dzieci.-powiedziała Katka.
Trzaśniecie dzwami.
-Już wróciłaś?-spytała Eliza.
Nic jej nie odpowiedziała i poszła do pokoju.
katka95
PostWysłany: Wto 22:27, 29 Sty 2008    Temat postu:

- No dziewczyny! Wtawajcie! Musicie mi pomóc!
- Jeszcze czego! Sobota rano a ty mnie budzisz!- powiedziała "lekko" zła Katka
- Spokojnie katka... A w czym mamy ci pomóc Karcia? -spytała Eliza
- Nooo musimy isc na zakupy. Umuwiłam się z Cameronem i nie mam w co się ubrac! Pomożecie? -posiła Karolina
- No dobra ale robisz śniadanie- rzekła Katka
Eliza przytakła
- No dobra... Niech Wam będzie.

Pół godziny później dziewczyny wybrały się na center i zaczęły łazic po sklepach i szukac czegoś oryginalnego.
- No ale to ma byc jaks sukienka, spódniczka, dżinsy i bluzka, czy co? - pytała Katka
- No obojętne. Ma byc oryginalne- powiedziała Karcia.
Czy może byc cos takiego?- powiedziała Eliza i pokazała dziewczynom sexy tunikę i legginsy.
- Matko! Jakie cudowne i oryginalne!- zachwyciłą się Katka.
- W sam raz- powiedziała Karcia i uciekła do przymierzalni.

Gdy dziewczyny kupiły potrzebne rzeczy poszły do restauracji na obiad.

Godzina 17.30. Karcia wpadła do swojego pokoju. Szybko pod prysznic i zakłada nowe ubranie. Lekki makijaż, uczesanie i godzina 18,30.

- Trzeba się zbierac... No to pa dziewczyny!- powiedziała Karcia wychodząc.
- Pa!- odpowiedziały Eliza i Katka.


cdn
Karcia
PostWysłany: Nie 19:28, 27 Sty 2008    Temat postu:

Nagle obudził ich telefon Karoliny. I zaczeła grać pioseneczka xD
-Zabiję, uśmiercę, pogrzebam, zatłukę, i zakopie w ogródku. Kto o tej godzine dzowoni.-mamrotała pani K. (xD)-Hello z kim rozmawiam?
-Czeeść?
-Richie?
-No wiesz ten taki seksowny blondyn.
-Trudno Cię zapomnieć.... Tak więc czego?
-Spokojnie.
Zaczęła śpiewać.
-everbody in the club lets party...
-Ej...
-Eeee?
-Bee..
-Koko? Banana?
-A dasz?
-Człowiku no mów do rzeczy.
-Zostaliśmy w mieście.
-Super. Skończyłeś. Czesć.
-Jeszcze nie. Umówimy się.
-Heheeee... Co?!!
-No czy się umówimy?
-Ty i ja?
-Nie ja i telefon.
-No to miłej randki.
-To taki mały żarcik.
-Ahaaaa...-ziewnęła.
"Cameron, do cholery jasnej ile można gadać przez telefon?!!! Nabijesz nam dużo kasy"
-Zajmknij się ex-mopie(czyt. Izzy)
Minęła dwie godziny.
-A ty wiesz jak kiedyś spadłem z mostu.
Trzy godziny później.
-Krejzi ist maj lajf!-wrzeszczał Ryszard.- No to co się umówimy.
-Pomyślmy.
10 minut poźniej.
-Sama nie wiem...
-Powiedź tak prooooooszę.
-Stringini!
-Co?
-Stringini!
-Słucham!
-Nie mów słucham, bo Cię zrucham.-zaczełasię śmiać.
-Jak chcesz, bo ja jestem chętny. Powiedz tylko miejsce i czas.
-Dobra umówię się z tobą.
-JESTTTTTT!!!! tratratra...
-Rysiek nie podnicajta się tak.
-Przyjdę o 19 zeroł zeroł.
-Dobrzę.
-Cześc.
-Cześć.
-Pa.
-Pa.
~*~

Piszajta dalej przepraszam ale dziwna nie wiem co mniedziś napadło żeby takie coś napisać xD
katka95
PostWysłany: Śro 22:08, 28 Lis 2007    Temat postu:

Dziewczyny starały się ukryć ze są tak strasznie zmartwione wyjazdem chłopaków. Z trudem uśmiechały się, gdy pokazywały chłopakom miasto i inne ciekawe miejsca.
- Wzięłam aparat żebyśmy mogli porobić sobie jakieś fajne foty – powiedziała Eliza, która była dumna z tego genialnego pomysłu.
Wszyscy byli uradowali z tego pomysłu i biegali po parku jak wariaci robiąc sobie zdjęcia.
Niestety nie wszyscy byli uradowani. Vincent był nowy w zespole i nie czuł się jeszcze dość swobodnie. Chris podszedł do niego i porozmawiał. Po chwili nowy członek czuł się już na tyle dobrze, że biegał jak głupi po parku z resztą paczki.
- O jejku! Nie mogę uieżyc, że już wyjeżdżacie. To takie nieprawdopodobne tak samo jak to że przyjechaliście.- Mówiła lekko przygnębiona Katka do chłopaków, z US5, którzy właśnie się pakowali.
- No cóż, możemy wysyłać sobie listy, maile, smsy. Na pewno jeszcze kiedyś do Was zajrzymy.- Powiedział Izzy, który był przygnębiony tak jak reszta osób.
- Nadszedł właśnie ten moment, który nigdy nie miał się zdarzyć. Żegnajcie, taksówka już na nas czeka.- Powiedział Jay, który w oczach miał łzy.
Dziewczyny płakały i były strasznie przygnębione. Chłopcy wsiadli do taksówki i odjechali na lotnisko, a dziewczyny usiadły na wielkiej kanapie i płakały długo aż musiały przestać bo skończyły się chusteczki i musiał iść do sklepu. Zakupy okazały się bardzo bolesne, ponieważ na pierwszy rzut oka widać było okładkę magazynu BRAVO a na niej wielkie zdjęcie US5. Karcia szybko pociągnęła koleżanki do stoiska z chusteczkami i wzięła 30 paczek chusteczek (pakowane były po 10 sztuk) i podeszły do kasy. Szybko zapłaciły i wyszły.
-Widziałyście tą gazetę? – Zapytała Karcia, która już płakała.
- Tak. –Odpowiedziała Katka.
Eliza szybko wyciągnęła chusteczki i podała koleżankom. Wszystkie usiadły przed telewizorem, puściły na DVD film i oglądały różne filmy aż do północy. Zasnęły przed telewizorem i obudziły się dopiero o 10,00.


cdn
Eliz@
PostWysłany: Śro 20:22, 28 Lis 2007    Temat postu:

-To może pokażemy wam miasto? - zaproponowały dziewczyny.
-Z chęcią. Przynajmniej będziemy mogli spędzić z wami trochę czasu, bo jesteście naprawdę świetne - powiedział Richie, ale chyba wszyscy chłopacy sie z nim zgadzali.

Po około 30 minutach wyszli z domu, bo z trudem było wybrać się z domu takiej dużej gromadce. Idąc ulicami miasta budzili zdziwienie przechodniów. Byli szczęśliwi, doskonale się czuli w swoim towarzystwie. Jednak w pewnej chwili dziewczyny ogarnął smutek. Uświadomiły sobie, że dziś będą musiały pożegnać się z chłopakami i nie wiadomo czy jeszcze kiedyś sie spotkają...
katka95
PostWysłany: Sob 14:10, 10 Lis 2007    Temat postu:

- No wreszcie przyszliście. Zaczynaliśmy się o Was martwic. – Powiedziała już uspokojona Eliza.
- Nie wiedziałem że ktoś może się o mnie martwic.- Odpowiedział z uśmiechem Richie.
- A jednak- Powiedział Izzy
- To może wzniesiemy toast?- Zaproponowała Katka
- Z jakiej okazji?- Zapytał Jay
- No z takiej, że jesteśmy razem w gronie. No bo przecież Us5 nie pojawia się w domu u każdego.
Katka przyniosła do pokoju szampana. Chris otworzł i wszyscy wznieśli toast.
- Za przyjaźń!
- Za miłość!
- Za sławę!
- Za wszystko!
Imprezowicze nie wiedzieli nawet kiedy usnęli. Obudzili się ok. 11.
Karcia nie wypiła za wiele i zdążyła przygotować wszystkim śniadanie.
- Jakie smaczne- Pochwalił ją Richie
- Dzięki- Odpowiedziała zawstydzona Karcia.
- No to co teraz będziemy robić?- Zapytał Izzy, któremu po głowie chodziły pomysły na spędzenie dzisiejszego dnia.



cdn
Karcia
PostWysłany: Pią 21:44, 09 Lis 2007    Temat postu:

-Wiesz ja jestem mile zaskoczona tym że tu jesteś, bardzo ci dziękuje że przyjechałeś specjalnie dla mnie.-zaczerwieniła się.
-Nie ma sprawy-uśmiechnął się.
Rozmawiało im się bardzo dobrze. Kara nie wiedziła, że Richie jest jeszcze bardziej ładniejszy w realu. Gdy doszli pod dom Kara zaprosiła go do środka.
W środku było poznostałe US5 i dziewczyny ktre się wspaniele z nimi bawili.
Eliz@
PostWysłany: Pią 21:31, 09 Lis 2007    Temat postu:

Po wyjściu z domu szli ulicą, co chwila przyciągając wzrok zazdrosnych nastolatek. Karolina była dumna, że to właśnie ona mogła iść z Richie'm.
Dzięki jej koleżankom spełniło się jej marzenie. A jednak marzenia się spełniają Wesoly



cdn Smile
katka95
PostWysłany: Pią 21:26, 09 Lis 2007    Temat postu:

… i weszła. Zobaczyła, że przy pięknie nakrytym stole siedzi mężczyzna. Gdy podeszła do stolika zaniemówiła. Tym mężczyzną był sam Richie Stringini, piosenkarz zespołu Us5.
- Usiądź, proszę.- Powiedział Richie.
Karolina usiadła. Zobaczyła wykwintne potrawy, które znajdowały się na stole. Zaczęli jeść.
Karolina była nadal w szoku. W połowie jedzenia Richie zapytał Karolinę czy by mogła mu coś o sobie opowiedzieć bo nie wie zbyt wiele.
- No cóż mogę Ci powiedzieć? Mieszkam w Szczecinie, bardzo lubię zespół us5 w którym grasz…
- Tak, wiem. Pisałaś w liście. Bardzo zaimponował mi twój list i postanowiłem spotkać się właśnie z tobą.
-Jaki list? – Zdziwiła się Karolina. –Ja żadnego listu nie pisałam.
- Jak to nie? A ten?
Karolina ogląda list i rozpoznaje pismo koleżanek. Jest zła ale zarazem zadowolona no bo przecież to kolacja z osoba, która kocha od zawsze.
- Coś się stało? – Zapytał Richie
- Nic. – Odpowiedziała
- Może dasz się namówić na spacer po parku, który jest niedaleko? – Zapytał
- Czemu nie?
Wstali i wyszli…







cdn
Karcia
PostWysłany: Pią 21:00, 09 Lis 2007    Temat postu: Story US5

Czerwcowe, leniwe popołudnie. Dziewczyna szła rożnymi ścieżkami do swoich przyjaciółek , ktore mowiły jej , że mają jakaś wielką niespodziankę.
-Ciekawe co znów wymyśliły.-mówiła pod nosem.
Karolina była najstarsza i najrozsądniejsza, ale nie była sztywną dziewczyną i nie wyglądała na taką. Weszła do budynku i podąrzyła w kierunku dzwi z numerem 3. Zapukała...

____
Piszcie dalej Wesoly

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group